Statystyki dla obszaru Unii Europejskiej pokazują, że Polacy są w czołówce narodów sięgających na co dzień po rozmaite suplementy diety. W tej grupie są też opiekunowie zwierząt, którzy, chcąc poprawić zdrowie i samopoczucie swoich pupili, decydują się na tego typu dodatki także dla nich. Pytanie brzmi – czy zawsze słusznie? Kiedy suplementy dla kotów są potrzebne, jak ich używać i co warto na ich temat wiedzieć? Oto kilka słów wyjaśnienia.
Spis treści
Czym są suplementy naturalne?
Suplementy, zwane też często nutraceutykami, to wszelkiego rodzaju dodatki spożywcze, które przyjmuje się albo bezpośrednio w jedzeniu, albo jako osobne preparaty, często dodawane do posiłków. Zaliczamy do nich m.in. witaminy, minerały, antyoksydanty, kwasy tłuszczowe czy aminokwasy. Wśród suplementów diety możemy wyróżnić produkty tzw. naturalne oraz syntetyczne, czyli będące efektem procesów chemicznych. Jaka jest między nimi różnica?
Suplementy naturalne zazwyczaj są droższe, a ich wyprodukowanie wymaga większej ilości czas i środków, są jednak zazwyczaj lepiej przyswajalne, nie wywołują szerokich skutków ubocznych takich jak reakcje alergiczne czy podrażnieniowe oraz zwykle podczas podawania wystarczą niższe dawki, niż miałoby to miejsce w przypadku ich sztucznych odpowiedników. Z kolei suplementy sztuczne są szybciej i taniej produkowane, ale często na tym ich lista zalet się kończy. Zatem, jeśli mamy do wyboru preparat naturalny lub sztuczny, zawsze lepiej jest wybierać dla naszego pupila tan pierwszy – nawet, jeśli jego cena będzie zauważalnie wyższa.
W grupie suplementów naturalnych możemy wymienić bardzo wiele różnych preparatów: od typowych dodatków roślinnych takich jak ostropest plamisty, chlorella, spirulina bądź czystek, przez poszczególne aminokwasy (jak tauryna, metionina czy lizyna), aż po preparaty tłuszczowe, w tym oleje Omega 3 a nawet olejki CBD rozrabiane w odpowiednich nośnikach.
Mamy też suplementy mineralne, takie jak choćby siarkę organiczną MSM, dodatki powstałe na bazie cukrów (np. glukozamina) czy środki enzymatyczne (np. enzymy trawienne dla zwierząt z zewnątrzwydzielniczą niewydolnością trzustki). Zatem, jak widać, jest w czym wybierać. Teraz pytanie: czym się kierować przy wyborze odpowiednich preparatów?
Suplementacja a dieta/styl życia/stan zdrowia kota
Pierwsza i podstawowa zasada mówi: suplementów u zwierząt generalnie nie podaje się na zapas i bez konkretnej przyczyny. Taką wyjątkową sytuacją, gdy stosujemy suplementację na co dzień, jest bilansowanie diety BARF (możesz o tym poczytać w artykule: "Jakie suplementy podstawowe powinny znaleźć się w diecie BARF dla kota?" ), gdzie suplementy są podawane w celu zrównoważenia mięsnych mieszanek tak, by pokryć biologiczne zapotrzebowanie organizmu kota na poszczególne substancje. Zwykle nie stosuje się natomiast suplementów na wszelki wypadek, zgodnie z założeniem, że np. skoro idzie zima, to dorzućmy zwierzakowi coś na odporność, a skoro lubi dużo jeść – to na trawienie. Zawsze musi być coś, co predysponuje zwierzę do konkretnej suplementacji. Często jest to np. wiek albo ogólny stan organizmu, nie rzadko powiązany z jakimiś zmianami o charakterze czy to metabolicznym, czy zdrowotnym. I tak:
- kotom powyżej 8-10 roku życia warto zdecydowanie ograniczać zawartość jodu w diecie, by nie sprowokować rozwinięcia się coraz popularniejszej u tych zwierząt nadczynności tarczycy (a więc algi w suplementacji bez dokładnej kontroli odpadają),
- u kotów dojrzałych z pierwszymi objawami problemów ruchowych wprowadza się suplementację wspomagającą stawy i układ ruchu – najczęściej pod postacią kolagenu, glukozaminy, chondroityny, można też podawać preparaty zawierające czarci pazur aplikowany na zmianę z małżą nowozelandzką, czy też, wspomnianą już siarkę organiczną (MSM),
- u kotów z problemami kardiologicznymi korzystamy z dobrodziejstw tzw. „sercowej trójcy”, w skład której wchodzą tauryna, L-karnityna i koenzym Q10,
- u zwierząt z Przewlekła Chorobą Nerek dbamy o podaż kwasów tłuszczowych Omega 3, przy jednoczesnym związywaniu fosforu preparatami zawierającymi odpowiednie dawki wapnia, jak również możemy wspomagać wyłapywanie mocznika z organizmu dzięki wprowadzaniu odpowiednich synbiotyków uzupełniających mikrobiotę jelitową,
- u osobników z przewlekłymi biegunkami i problemami trawiennymi również dobieramy właściwą suplementację działającą regenerująco na środowisko jelitowe, podczas gdy u pacjentów z tendencją do zaparć możemy w kontrolowany sposób dodawać do diety odpowiednie ilości preparatów błonnikowych,
- z kolei u kotów z problemami w obrębie dolnych dróg moczowych stosujemy odpowiednie suplementy zakwaszające, bazujące na L-metioninie (UWAGA! Proces zakwaszania zawsze musi być kontrolowany poprzez regularne sprawdzanie pH moczu, by nie doprowadzić do zbyt niskiego pH w środowisku pęcherza, co grozi dalszymi konsekwencjami zdrowotnymi), a w przypadku wystąpienia stanu zapalnego pęcherza możemy wspierać zwierzęta dodatkami glukozaminoglikanów.
Jak więc widać praktycznie każdy z powyższych przykładów (które absolutnie zagadnienia suplementacji nie wyczerpują) ma powiązanie z konkretnymi dolegliwościami. W zasadzie jedynymi preparatami, które faktycznie możemy podawać prewencyjnie, są środki zapobiegające zmianom demencyjnym i rozwojowi Zespołu Zaburzeń Kognitywnych w mózgach naszych pupili. Zaleca się je wprowadzać okresowo u kotów geriatrycznych (czyli powyżej 15 roku życia) nawet, jeśli w ich zachowaniu nic niepokojącego się jeszcze nie dzieje.
Dlaczego zazwyczaj (poza konkretnymi przypadkami powiązanymi ze schorzeniami przewlekłymi) suplementów nie stosuje się w sposób ciągły? Ponieważ organizm potrafi się do części z nich przyzwyczajać, przez co ich skuteczność staje się niższa, co wymusza podnoszenie dawek. Dlatego w przypadku każdego suplementu warto dokładnie poczytać zalecenia dotyczące jego podawania, a w razie wątpliwości – skonsultować się ze specjalistą, który pomoże rozwikłać ewentualne niejasności w tym zakresie.
Oto kilka podpowiedzi jak dobrze zastosować suplementację, by faktycznie wspomóc kociego pupila w sytuacji, która tego wymaga.
Budowanie lub odbudowywanie odporności kota
Z tym problemem najczęściej zmagają się albo opiekunowie zwierząt o słabym zdrowiu, albo ci, których koty cierpią na różnego rodzaju dolegliwości przewlekłe (np. Herspeswirozę czy tzw. FIV – Wirus Nabytego Niedoboru Immunologicznego Kotów). Do poprawy odporności u kotów używa się wielu różnych suplementów, ale najpopularniejszym z nich jest beta-glukan: naturalny polisacharyd, który wspomaga odporność organizmu przy zwalczaniu chorób o podłożu bakteryjnym i grzybiczym. Stymuluje on makrofagi (czyli komórki szpiku kostnego uczestniczące w reakcjach obronnych), co daje efekt immunomodulacji, a więc odporność własna kociego organizmu rośnie. Beta-glukan nie wchodzi w interakcję z lekami, i może być stosowany przez dłuższy czas, zwykle nie wywołuje też innych skutków ubocznych. Przy jego dłuższym stosowaniu zaleca się co 3 miesiące robić 1 miesiąc przerwy, by organizm nie zatracił zdolności korzystania z tej substancji. Naturalnym źródłem beta-glukanu są drożdże browarnicze nieaktywne, używane do bilansowania diety BARF – można zatem powiedzieć, że u BARFnych kotów odporność jest jednocześnie stymulowana dietą.
Osobno można też prowadzić suplementację, której celem jest wspomaganie odporności kociąt, szczególnie tych, które od początku swojego życia są obciążone nosicielstwem wywołującego Herpeswirozę wirusa FHV-1. Aby je wspomóc do ich diety włącza się dodatkowe dawki lizyny. Lizyna jest aminokwasem o szerokim działaniu: poprawia apetyt, wspiera rozwój maluchów, chroni przed anemią i hipoglikemią, wspomaga przyswajanie i utrzymanie wapnia w organizmie, pomaga w produkcji przeciwciał, hormonów i enzymów, a także stymuluje podział komórek. Do jej naturalnych źródeł zaliczamy mięso, jaja, drób i ryby, natomiast w suplementacji stosowana jest pod postacią L-Lizyny. Można ją znaleźć w preparatach podnoszących odporność, zwłaszcza przy chorobach górnych dróg oddechowych. Testy pokazują, że regularna suplementacja L-lizyny u kotów zarażonych wirusem FHV-1 (Herpeswirus) zmniejsza jego siewstwo, replikację oraz całkowity przebieg infekcji.
Poprawa stanu skóry i sierści
Choć w świadomości wielu osób piękne kocie futro zależy w pierwszej kolejności od regularnego wyczesywania lub wręcz kąpieli, to jednak prawda jest zgoła inna. Otóż okazuje się, że to głównie dieta, a nie czynności pielęgnacyjne odpowiada za stan okrywy włosowej. Aby futro kota było lśniące, gładkie i jedwabiste wymaga on przede wszystkim odpowiednich ilości wysokostrawnego i wartościowego białka (ok. 50-52% w suchej masie pokarmu), ponieważ to właśnie z białek w 90% składa się kocie futro, a dorosłe zwierzę nawet 30% dziennego zapotrzebowania na ten składnik pokarmowy przeznacza na odbudowę komórek skóry i wzrost włosa. Gdy zatem włos jest tępy, szorstki i kot mocno go traci w pierwszej kolejności należy przyjrzeć się diecie i wykonać badania kontrolne by sprawdzić, czy w organizmie nie dzieje się nic złego.
Jeśli jednak chcemy dodatkowo wspomóc kondycję kociej skóry i włosa, możemy skorzystać z kilku dobrych rozwiązań. Najpopularniejszym suplementem działającym w tym zakresie jest żółtko jaja (zwykle podaje się żółtka kurze lub przepiórcze jako te najłatwiej dostępne). Jeśli kot nie lubi żółtka surowego, można zaproponować mu formę suszoną, która dla wielu zwierząt jest bardziej atrakcyjna. Odpowiednik 1 żółtka surowego to ok. 8 g suszonego produktu, który można domieszać do karmy i w ten sposób przekonać kota do jego spożycia. Żółtko to doskonałe źródło witamin oraz mikro- i makroelementów a także wysokoprzyswajalnego białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Drugim preparatem działającym korzystanie na skórę i okrywę włosową jest olej Omega 3 – tu jednak uwaga: powinien on pochodzić z kryla lub ryb łososiowatych, bo taki jest dla kota najlepszy. Nie stosujemy Omeg pochodzenia roślinnego, ponieważ oleje roślinne nie są naturalnym elementem diety kota a ponadto stanowią źródło wolnych rodników, które potrafią doprowadzić do inicjacji procesów nowotworowych w organizmie. Należy też uważać z podawaniem produktu o nazwie „Olej z dzikiego łososia”, ponieważ poza nienasyconymi kwasami tłuszczowymi ma on w sobie również witaminę D, której niekontrolowana suplementacja może doprowadzić do przedawkowania tego składnika. Trzeba też pamiętać, że oleje Omega 3 są bardzo wrażliwe na procesy utleniania, dlatego należy je przechowywać w ciemnym miejscu, najlepiej dodatkowo w butelce z ciemnego szkła. Średnie dobowe zapotrzebowanie kota na obecny w oleju Omega 3 kwas EPA wynosi 30µg / 1 kg m.c. / 24h i według takiej dawki należy dozować suplement.
Do innych preparatów wspomagających regenerację skóry i sierści zaliczamy mikroelementy w postaci miedzi i cynku, które są szczególnie wskazane u zwierząt z problemami dermatologicznymi – ich suplementację należy jednak zawsze omówić z lekarzem weterynarii. Z kolei kwasy Omega 3 doskonale sprawdzają się u alergików na etapie odbudowy okrywy włosowej po zaostrzeniu objawów.
Wsparcie zwierząt z problemami behawioralnymi
Po środki tego przeznaczenia niestety często opiekun sięga „na chybił-trafił”, nie do końca zdając sobie z różnorodności poszczególnych preparatów i roli, jaką powinny one odegrać w organizmie zwierzaka. Najważniejsze jednak jest uświadomienie sobie na wstępie jednej kluczowej kwestii: ŻADEN, nawet najlepiej dobrany, PREPARAT REDUKUJĄCY STRES NIE ZASTĄPI PRACY BEHAWIORALNEJ U ZWIERZAKA PROBLEMOWEGO. Dlatego też wszelkie uspokajające suplementy powinny być dobierane jako wsparcie do pracy nad zaburzeniem występującym u kociego pupila.
Jak już wspomniałam tego rodzaju środków jest na rynku sporo, jednak łączy je zwykle wspólna cecha: większość z nich wymaga regularnego podawania przez dłuższy czas – od kilku dni do nawet miesiąca lub dłużej we wstępnej fazie. Łączy się to z faktem, iż organizm nie rzadko musi się wysycić pewnymi substancjami, aby dały one realny efekt w postaci zmian w zachowaniu. Jednocześnie trzeba pamiętać, że wszelkie preparaty powinny być dobierane nie tylko do rodzaju problemu, ale też masy ciała zwierzaka, jego wieku i stanu zdrowia. Dlatego też taką suplementację zawsze warto konsultować z lekarzem prowadzącym oraz behawiorystą. Co zatem mamy do wyboru?
1. Alfa-kazozepina – jest to syntetycznie pozyskiwany peptyd mleka kotki, którego zadaniem jest wyłączać u kociąt poczucie lęku w momencie, gdy są pozostawiane w gnieździe bez opieki. A zatem mamy tu dość łagodny środek, który działa głównie na zwierzęta wykazujące zachowania lękowe, w tym zaburzenia separacyjne. Przy stosowaniu tego preparatu zdarza się, że trzeba ustalać indywidualne dawkowanie, gdyż najpopularniejsza dawka w ilości 75mg / kota / 24h bywa nieskuteczna u zwierząt z bardzo silnymi problemami lękowymi. W tym jednak powinien opiekuna wesprzeć specjalista.
(preparatem zawierającym alfa-kazozepiną jest np. Zylkene)
2. Kwas GABA – jest to jeden z głównych neuroprzekaźników, który wzmacnia uczucie odprężenia i redukuje objawy lękowe. Ma też inne dobroczynne właściwości jak np. to, że stabilizuje ciśnienie krwi w organizmie. Najczęściej jest elementem preparatów wieloskładnikowych, więc w zasadzie można go traktować jako dodatek połączony z kolejnymi środkami uspakajającymi.
(preparatem zawierającym kwas GABA jest np. For Calm).
3. Tryptofan – to bardzo korzystny aminokwas, który swoją obecnością w organizmie reguluje poziom hormonu wzrostu, wspomaga układ odpornościowy, zmniejsza nadciśnienie, obniża stany lękowe i uczucie napięcia, ale co najważniejsze działa uspokajająco jako inhibitor zwrotnego wychwytu serotoniny. Można zatem powiedzieć, że jest to naturalny antydepresant. Ponadto jest on niezbędny do prawidłowej syntezy melatoniny, która odpowiada za rytm snu i czuwania. Źródłem naturalnym jest mięso, natomiast w suplementacji występuje on w formie L-Tryptofanu. To suplement, który wymaga czasu by prawidłowo zadziałać, dlatego za minimalny okres jego podawania przyjmuje się 30 dni, a często kuracje z jego użyciem trwają po kilka miesięcy.
(preparatem zawierającym tryptofan jest np. KalmVet)
4. Teanina – to aminokwas pozyskiwany z zielonej herbaty, który łagodzi stres i wpływa na poprawę nastroju, zmniejszenie lęku i niepokoju. Zwiększa przy tym poziom kwasu GABA i stężenie glicyny (jest to neuroprzekaźnik hamujący, który odpowiada m.in. za uczucie spokoju). Jednocześnie teanina może wykazywać działanie neuroprotekcyjne i zwiększać aktywność fal mózgowych alfa wywołujących stan relaksu, ale bez uczucia senności. Jej suplementacja ma szczególne znaczenie u kotów, u których stres jest istotnym czynnikiem mogącym nasilać lub wywoływać objawy zespołu chorób dolnych dróg moczowych (FLUTD). W suplementacji podawana jest pod postacią L-teaniny.
(preparatem zawierającym L-teaninę jest np. KalmAid)
5. Do preparatów o działaniu uspokajającym zaliczamy również dedykowane zwierzętom olejki CBD jednak te preparaty, zarówno ze względu na swoją specyfikę jak i bardzo szerokie zastosowanie suplementacyjne, wymagają osobnego omówienia. (artykuł na ten temat znajdziesz TUTAJ)
Suplementacja u kociąt i kotek w ciąży
Większość kocich opiekunów wie, że jednym z kluczowych aminokwasów w diecie kota jest tauryna. Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że jej niedobory potrafią być naprawdę dramatyczne dla kociego organizmu. Tauryna jest kluczowa już na etapie ciąży, kiedy to w macicy matki dopiero rozwijają się ampuły płodowe, w których powstają organizmy nowych zwierzaków. Jeśli na tym etapie kotka nie będzie otrzymywała w diecie odpowiednich ilości tauryny, przebieg ciąży może być zagrożony. Z kolei u kociąt tauryna odpowiada za prawidłowy wzrost i budowę organizmu, a w późniejszym etapie jest niezbędna do odpowiedniej pracy serca i aparatu wzroku. U zwierząt, które miały w swoim życiu niedobory taurynowe, może dochodzić m.in. do rozwoju chorób kardiologicznych.
Jeśli chodzi o okres ciąży i połogu, to u kotki trzeba również dbać o odpowiedni bilans witaminowy. Niedobory takich składników jak witaminy A i E oraz kwasu foliowego (wit. B9) mogą wywołać niedorozwój płodów i ich obumieranie, a z kolei przy samym porodzie bardzo ważne jest zadbanie o właściwy poziom Magnezu (którego doskonałym źródłem jest spirulina), by kotka, po akcji porodowej nie cierpiała z powodu objawów tężyczki magnezowej.
U maluchów z kolei bardzo ważną rolę odgrywa prawidłowa mikrobiota zamieszkująca ich jelita. Jest ona niezbędna nie tylko do prawidłowego przebiegu procesów trawiennych, ale także ma związek z ich ogólną odpornością i samopoczuciem. Okazuje się bowiem, że długotrwałe podawanie probiotyków u kociąt, trwające aż do ukończenia przez nie 1 roku życia, zwiększyło koncentrację przeciwciał IgA i znacznie podniosło odporność poszczepienną.
Po pierwsze nie szkodzić
Pomimo naszej wielkiej miłości do towarzyszących nam zwierząt musimy pamiętać, że nadmiar, tak jak i niedobór, może być szkodliwy. Dlatego też w momencie, gdy rozważamy wprowadzenie do diety naszego pupila jakiegoś suplementu, powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy to na pewno jest potrzebne? Jeśli odpowiedź brzmi „Tak”, to kolejne pytania powinny brzmieć:
- czy wiem jak stosować dany suplement?
- czy wiem, który dokładnie produkt wybrać?
- czy znam potencjalne symptomy niepożądanej reakcji mojego zwierzaka na dany produkt?
Jeśli to wszystko jest dla nas jasne, to prawdopodobnie możemy nazywać siebie rozsądnymi i świadomymi opiekunami. Jednak jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości – sięgnijmy po radę kogoś doświadczonego, kto rzetelnie podpowie nam co robić. Bo czasami mniej znaczy więcej, a najlepszym sposobem na to, aby pomóc, jest po prostu nie szkodzić.