• Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
  • Logowanie
    Logowanie
  • Rejestracja
0
Koszyk:
Koszyk
info: Twój koszyk jest pusty!

Jak przestawić kota na dietę BARF?

Autor
Małgorzata Biegańska - Hendryk

Wielu opiekunów, chcących zmienić sposób żywienia swoich zwierząt, staje przed tym trudnym i spędzającym sen z powiek pytaniem: jak skłonić kota do jedzenia tego nowego, dziwnego posiłku, który ma się pojawić w misce? A co, jeśli kot nie będzie zainteresowany? Jak zabrać się do tego tematu? Wątpliwości jak najbardziej rozumiem, bo sama też kiedyś przed nimi stałam. Dlatego poniżej podaję kilka przydatnych wskazówek, z którymi warto się zapoznać przygotowując się do wejścia w BARFny świat.

Spis treści

Wybadaj sytuację

Zdecydowanie łatwiej przestawia się na dietę BARF koty, które lubią surowe mięso. Nie oznacza to, że tych niezainteresowanych surowizną kategorycznie przestawić się nie da, ale bywa to rzeczywiście trudniejsze. Zanim więc weźmiesz się za kupowanie suplementów i wyliczanie przepisu do mieszanki sprawdź co lubi Twój kot. Przynieś do domu różne gatunki i rodzaje mięsa, różne podroby (zgodnie z zasadami diety) i... testuj. Pamiętaj, że to, iż kot nie lubi jednego kawałka mięsa jakiegoś gatunku (np. indyczego uda) nie oznacza, że nie będzie mu smakował inny fragment tuszy (np. filet z indyczej piersi). Ten okres testowy pozwala też ustalić czy kot nie wykazuje nietolerancji na dany rodzaj mięsa – bywa bowiem, że po zjedzeniu np. wołowiny, bardzo szybko pojawiają się wymioty, a po zjedzeniu cielęciny zupełnie nie ma takich objawów. Dobrze więc mieć taką wiedzę zanim zacznie się komponować przepis.

Zmianę diety wprowadzaj stopniowo

Jeśli Twój kot jest na suchej karmie, zacznij ją eliminować z jego jadłospisu, najlepiej przechodząc na mokre, wysokomięsne, zbilansowane puszki dobrej jakości. Sucha karma nie tylko odwadnia koci organizm, ale także go alkalizuje, prowadząc m.in. do podwyższenia poziomu pH w żołądku. Tymczasem, by dobrze trawić surowe mięso, pH żołądka powinno być mocno kwaśne (w naturze u kota żywiącego się naturalnie jest to wartość 1!). Jeżeli spróbujesz przejść od razu z suchego na BARF, kotu może być trudniej poradzić sobie z taką zmianą (co nie znaczy, że jest to niemożliwe – mój Opek, ze względu na swój upór w jedzeniu suchych karm, musiał być właśnie w taki sposób przestawiany). Pamiętaj też, że surowe mięso nie powinno być mieszane z kocimi chrupkami (różny czas trawienia może prowadzić do komplikacji ze strony przewodu pokarmowego), stąd też taka forma przechodzenia na BARF utrudnia mieszanie „starego” z „nowym”. Dlatego też formuła, którą, ja najbardziej polecam, wygląda następująco:

  • eliminacja suchej karmy z diety i przejście na mokre, wysokomięsne puszki,
  • wprowadzanie stopniowo mięsa do diety (surowe mięso niesuplementowane 3x w tygodniu, różne rodzaje),
  • wprowadzenie do diety żółtka (m.in. dla sprawdzenia czy kot dobrze na nie reaguje – 1x w tygodniu),
  • przygotowanie mieszanki BARF w oparciu o wyniki badań kota,
  • podanie BARFa albo samego, albo mieszanego z lubianymi przez kota karmami,
  • docelowe przejście na czysty BARF z możliwością podawania mięsnych przekąsek (nadal 3x w tygodniu).

Pamiętaj, że mieszankę BARF układa się indywidualnie

Jeśli gdziekolwiek mignął Ci przed oczami termin „gotowy BARF” - zapomnij o nim od razu! BARF to dieta, którą układa się każdorazowo pod parametry konkretnego zwierzaka (można ułożyć jeden przepis dla kilku kotów tylko wtedy, jeśli wyniki ich badań są porównywalne i żaden z organizmów nie wykazuje specyficznych potrzeb). Zatem zanim zdecydujesz się ruszyć z BARFem w swoim domu kot musi mieć wykonane odpowiednią diagnostykę:

  • morfologia
  • biochemia
  • poszerzony jonogram (sód, potas, chlorki, wapń, fosfor nieorganiczny, miedź, żelazo – to baza!)
  • badanie ogólne moczu z oceną osadu

Tylko posiadając te informacje jesteś w stanie prawidłowo skomponować mieszankę i właściwie dobrać suplementację. Jeśli masz z tym problem – powinieneś poprosić o pomoc zoodietetyka specjalizującego się w diecie BARF.

Zwróć uwagę na różną smakowitość suplementów do diety BARF

Faktem jest, iż różne suplementy mają różne smaki i za jednymi koty raczej nie przepadają, podczas gdy inne zjadają z chęcią. Do suplementów lubianych i smacznych zalicza się zazwyczaj żółtko (może być stosowane surowe lub w formie suszonej), sól oraz drożdże browarnicze nieaktywne, natomiast do grupy tych mniej lubianych trafiają hemoglobina, mączka z alg morskich, spirulina i, w części przypadków, oleje rybne. Z kolei tauryna, kluczowa dla kociego zdrowia i kondycji, jest bezsmakowa, ale w formie krystalicznej może być drażniąca dla błon śluzowych, dlatego zawsze trzeba dbać o jej dokładne rozmieszanie w wodzie. Bez wyraźnego smaku są też witamina E i suplementy wapnia.

U kotów bardzo opornych można początkowo podawać niewielkie ilości mieszanki z suplementami neutralnymi i smacznymi, by stopniowo wprowadzać te problemowe. W przypadku olejów rybnych można próbować z różnymi rodzajami (np. olej z dzikiego łososia może być bardziej smakowity niż tran z wątroby dorsza, a Omegi z kryla mogą odpowiadać kotu bardziej, niże te z ryb łososiowatych). Potrzebna jest tu więc wytrwałość oraz kreatywność ze strony kociego opiekuna.

Dosmaczanie BARFa – co, jak i po co?

Wspominałam już o tym na etapie stopniowego przechodzenia na dietę BARF pisząc o mieszaniu nowego pokarmu ze znanymi karmami mokrymi. Dosmaczanie możesz jednak prowadzić na więcej sposobów. Można posypywać mieszankę pokruszonymi mięsnymi smakołykami, korzystać ze smakowych sosików i past (byle nie w dużych ilościach, bo ich składy zazwyczaj nie powalają jakością), układać na górze miski surowe lubiane przez kota mięso, wykorzystywać do dosmaczania niewielkie ilości lubianych przez kota suplementów (żółtek lub drożdży). Można też delikatnie podgrzewać porcję, by była bardziej pachnąca (naturalna ciepłota ciała ofiary po upolowaniu to ok. 38oC i pokarm o takiej temperaturze zwierzaki w eksperymentach wybierały najchętniej). Możliwości jest bardzo wiele – najważniejsze, by przekonać kota do spróbowania nowego pokarmu. U niektórych zwierzaków w pierwszym etapie konieczne jest karmienie z ręki. I choć wydaje się to mocno kłopotliwe, to jednak zaręczam, że warto spróbować dla dobra naszych pupili.

Czy można przynieść do domu „cudzy BARF” na próbę?

Jeśli mamy kota po badaniach, wiemy, że jest zdrowy i „pożyczymy” 1 porcję BARFa od kogoś, kto również ma zdrowego kota, to ja nie widzę w tym nic złego. Jednorazowy posiłek nie spowoduje ani niedoborów, ani rozregulowania organizmu, a może być dla nas cenną wskazówką, co do kociego nastawianie do tego rodzaju diety (przysięgam, że widywałam koty, które na sam zapach mieszanki dostawały odruchu wymiotnego!). Pamiętaj jednak, że korzystanie na co dzień z cudzych przepisów jest groźne i potencjalnie szkodliwe, dlatego absolutnie nie wolno tak robić.

Praca z kotem opornym na zmianę diety

Ona zdecydowanie jest trudniejsza, trwa dłużej i zwykle wymaga bardzo drobnych kroczków. Nie oznacza to jednak, że nie warto jej podejmować (szczególnie, jeśli mamy do czynienia ze zwierzakiem wykazującym problemy zdrowotne, przy których BARF może stanowić element wspomagający dietetycznie – np. problemy jelitowe lub nerkowe). Do moich ulubionych tricków, stosowanych przy takich zwierzakach, należy zostawienie kota z porcją BARFa... na noc, samego w domu. Wiele kotów zdaje sobie bowiem sprawę z naszego rytmu dnia i wie, że jak poczekają wystarczająco długo, to wrócimy, zabierzemy miskę z tym „niedobrym czymś” i wymienimy ją na lubianą przez kota karmę, bo w końcu coś zjeść musi. Tymczasem, gdy nagle znikamy z domu na noc, a kot nie jest pewien co się stało i kiedy wrócimy, bywa, że jednak podejmuje decyzję o rozpoczęciu BARFnej konsumpcji.

Kot nigdy nie wolno głodzić!

To szalenie istotna zasada, której trzeba się bezwzględnie trzymać! Nie wolno głodzić kotów, zwłaszcza chorych, starszych lub otyłych, ponieważ jest to dla nich bardzo niebezpieczne i może pociągnąć za sobą negatywne skutki zdrowotne. Co najmniej raz na dobę kot musi zjeść choć trochę pokarmu, jednak jeśli konsekwentnie odmawia jedzenia mieszanki nadal nie należy się poddawać, tylko kombinować, szukając rozwiązania optymalnego. Prawda jest bowiem taka, że aby osiągnąć sukces w zmianie kociej diety, często to Ty musisz być bardziej uparci, niż Twój pupil, a to bywa trudne.

Im wcześniej wprowadzisz zdrową dietę u kota tym lepiej

Zmiany diety są zazwyczaj prostsze do przeprowadzenia u kotów młodszych, a u kociąt często idą błyskawicznie (jest to efekt kocięcej ciekawości i wilczego apetytu z okresu wzrostu). Nie oznacza to jednak, że nie da się zmienić modelu żywienia u kociego seniora – czego dowodem były moje koty rodzinne, które przeszły na BARF mając ponad 15 lat! Pamiętaj, że dłużej Twój kot będzie jadł w możliwie naturalny i zdrowy sposób, w tym lepszej kondycji zastanie go okres dojrzałości i starości. Dlatego, jeśli rozważasz tę dietę w Waszym domu – nie wahaj się dłużej, tylko zacznij działać.

Wspomaganie synbiotyczne - kiedy i jak je wprowadzić?

U zwierzaków z problemami zdrowotnymi (szczególnie dotyczącymi układu pokarmowego) wskazane może być wprowadzenie na etapie zmiany diety suplementacji synbiotycznej. Synbiotyki to preparat łączone, zawierające bakterie probiotyczne oraz pożywkę dla nich (prebiotyk), która ułatwia ich zasiedlenie w jelitach. Pamiętaj, że koty, jako obligatoryjni mięsożercy, potrzebują preparatów dedykowanych dla swojego gatunku. Nie sięgaj więc po rozwiązania dla ludzi, gdyż będą one nie tylko nieskuteczne, ale mogą wręcz pogorszyć koci stan. Jeśli chcesz wspomóc suplementacyjnie kota wybierz produkt dedykowany dla niego.

Podsumowanie

Przechodzenie na BARF to droga, która u każdego kota wygląda nieco inaczej. Niektóre „zaskakują” od razu i są zachwycone, inne trzeba namawiać i przekonywać. Jeszcze u kolejnych, przed wejściem na surowiznę, potrzebny jest etap BARFa parzonego lub wręcz gotowanego. Metody zawsze dobieramy indywidualnie do zwierzaka, a jednocześnie staramy się działać konsekwentnie i rozsądnie.

Ważne jest również, aby pamiętać, że BARF to nie „złoty lek na wszystko”. Dobrze dobrana dieta odżywia organizm i wspomaga go m.in. w procesach regeneracyjnych, ale nie może zastąpić leczenia farmakologicznego w przypadku konkretnych jednostek chorobowych. Ponadto BARF dla kotów chorych rządzi się osobnymi prawami i w przypadku określonych problemów dieta wymaga właściwych modyfikacji. Dlatego, zanim zaczniesz karmić swojego kota tym modelem żywienia, rozważ konsultację ze specjalistą, który omówi z Tobą wszelkie niezbędne szczegóły i pomoże we właściwym działaniu, by nie okazało się, że wyrządzasz kotu „niedźwiedzią przysługę”.

Techniczka weterynarii, dyplomowana behawiorystka zwierząt towarzyszących i zoodietetyczka kotów. Autorka książek, artykułów i kursów z zakresu kocich zachowań, kierownik merytoryczny autorskich studiów podyplomowych o kociej behawiorystyce na Wyższej Szkole Europejskiej w Krakowie, od 2012 roku buduje markę kocibehawioryzm.pl. Prywatnie opiekunka 4 kotów: Stefana, Buni, Gacka i Imbira.

 

Ten poradnik nie ma jeszcze żadnych komentarzy i zapytań.

Twoje mogą być pierwsze :)